
Obliczyłam, że tygodniowo jeżdzę średnio 100 km przez śniegi i lody Svalbardu. Taka moja praca. Jestem psim przewodnikiem, a dokładniej przewodnikiem psich zaprzęgów. Ludzie z całego świata przyjeżdzają tu przeżyć przygodę życia. Marzą o psich zaprzęgach. Często jestem świadkiem pięknych, wzruszających chwil, a czasami bardzo śmiesznych i trudnych do wymyślenia sytuacji, które już jakiś czas temu próbowałam uwiecznić. Pisanie nie jest moją mocną stroną, jednak dzisiaj postanowiłam zacząć na nowo...
Wspaniałych ludzi poznaję często. Taka jest magia Spitsbergenu.
Pomysłem na bloga są niechronologicznie poukładane opowiadania, których głownymi bohaterami są psy i ludzie.
Comentarios
Publicar un comentario